piątek, 12 marca 2010

Zwiedzanie Santiago

Niestety już na pierwszy rzut oka widać, ze miasto ucierpiało w wyniku trzęsienia. Sterty gruzu, poodrywane tynki i fragmenty elewacji, opuszczone budynki, setki robotników wymieniających szyby oraz wzmacniających konstrukcje. Dwa i pół miliona budynków w Chile uległo uszkodzeniu, z czego pól miliona nadaje sie tylko do rozbiórki. 400'000 ludzi zostało bezdomnych.

Widać też na szczęście ludzka solidarność i bardzo szeroko zakrojona akcje wsparcia dla ofiar trzęsienia. Chile oszalało z potrzeby pomocy potrzebującym. W błyskawicznym tempie zaczęto organizować akcje mające na celu zebranie pieniędzy (powstało specjalne konto bankowe o numerach 27.02 - jest to data pierwszego wstrząsu).

Na samochodach, murach, w oknach ludzie wypisują hasła, które maja dodać wszystkim otuchy i zmobilizować do pomocy. Wszędzie rozwieszone są flagi.

1 komentarz:

  1. a dla tych co niestety nie znają hiszpańskiego proszę o tłumaczenie na polski...
    (to piszę ja - Megan)

    OdpowiedzUsuń