W poniedziałek 29 marca w bardzo dobrych nastrojach opuściłyśmy Las Gaviotas.
Spędziłyśmy tam jedne z najlepszych chwil naszej dotychczasowej podróży.
W czasie 40 minutowego rejsu Paulinie przychodziły do głowy różne pomysły...
Tak sobie myślę, ze wrócę w to zaczarowane miejsce za wielka słodka woda...
środa, 14 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz